www.leszno.morsy.pl

beatles

Hello właśnie wróciłem z Amsterdamu..gdzie przyszło mi mieszkać i pracować od października do grudnia..i powiem tak..zaliczałem regularnie kąpiele w morzu północnym...
Każda niedziela obowiązkowo przeznaczona była na wypad nad morze rowerkiem bez względu na pogodę..a powiem ,że więcej było deszczowych aniżeli pogodnych niedziel..;-(

Oczywiście morze nieporównywalne do naszego zbiornika..ai atmosfera jak w Mielnie.....tłumy ludzi..czy deszcz czy słońce....i wszyscy wprawieni w osłupienie..gdyż dla tubylców zima jest zima..pomimo tego ,że na klombach kwitną stokrotki...woda co prawda zimnawa i po wyjściu z niej obowiązkowy kolorek pozostawał przez jakiś czas.

Holendrzy nie dowierzali w to co widzieli ,tak więc dotykali wody..robili sobie zdjęcia z moją osobą i ucinali krótkie pogawędki.. Very Happy

bynajmniej wszyscy nastawieni byli do naszego dziwactwa - poytywnie!!!

Morze też nie zawodziło i obdarzało mnie falami wysokiego lotu..tak więc zdarzało sie ,że byłem pokryty,,,,,oczywiście tylko przez fale Wink

generalnie sztormy..ale miłe to doznania..
Tak teraz jestem w Lesznie i trza wrócić do naszego bagienka i wnim moczyć krocze..a po nowym roku..kto wie...może ponownie będziemy zaliczać kąpiele w morzu....ale to na tyle...niebawem wrzucę jakieś foty......
pzdr. beatles Very Happy